Najpierw głośne premiery oscarowe, później sezon blockbusterów, a na koniec mundialowa posucha. Ostatnie pół roku obfitowało zarówno w dobre, średnie jak i nieudane filmy i chociaż do końca roku pozostało jeszcze dużo czasu, wypadałoby podsumować minione sześć miesięcy. W tym rankingu ujęte zostały filmy, które oficjalną polską premierę miały w okresie między 1 stycznia a 30 czerwca 2018 lub które w tym okresie zostały opublikowane w serwisach streamingowych pod warunkiem, że nie miały one wcześniej dystrybucji w polskich kinach. Niniejszy ranking został ułożony wg całkowicie subiektywnych odczuć i stanowi bardziej pretekst do dyskusji lub zachęcenia do seansu, aniżeli jedyną słuszną opinię. Jeżeli jakaś produkcja nie znalazła się na żadnej pozycji, to albo jej nie widziałem i nie mogę się w żaden sposób wypowiedzieć na jej temat, albo uznałem że nie jest na tyle dobra, by ją wyróżnić. Mam nadzieję, ze ten ranking zachęci Was do zapoznania się z pominiętymi pozycjami.

 

 

10. AVENGERS: WOJNA BEZ GRANIC (AVENGERS: INFINITY WAR)

Reż. Anthony Russo, Joe Russo

Chociaż wszelkie opisy o ambicji twórców tego projektu stały się memiczne, to nie ulega wątpliwości, że jest to pierwszy taki przypadek w wysokobudżetowym kinie rozrywkowym, kiedy prawie wszystkie postaci w budowanych od wielu lat historiach spotykają się razem, by zwalczyć wielkie zagrożenie. Chociaż film z racji ogromu projektu nie obył się bez wad, to nadal śmiało można powiedzieć, ze jest to nadal bardzo udane kino rozrywkowe, a już z pewnością najlepsze, póki co, w tym roku.

 

 

 

9. ŻYWICIEL (THE BREADWINNER)

Reż. Nora Twomey

Jedna z nominowanych w tym roku do Oscara w kategorii „Najlepszy film animowany” oraz dowód na to, jak bardzo akademicy nie rozumieją zjawiska animacji.

Afganistan, czas rządów talibów.  Młoda dziewczyna po aresztowaniu jej ojca, jedynego dorosłego mężczyzny w rodzinie, musi przebrać się za chłopca, by zapewnić swojej matce, siostrze oraz młodemu braciszkowi pożywienie. W tle głównej fabuły toczy się również inna opowieść, bajka, której historia ma nie mały związek z życiem głównej bohaterki. To jedna z tych prostych historii, które potrafią wzruszyć, a wspaniała animacja stworzona przez twórców „Sekretów morza” jest tylko kolejnym powodem, dla którego koniecznie trzeba się zapoznać z tym filmem.

 

8. LADY BIRD

Reż. Greta Gerwig

Ciepła a zarazem szczera opowieść o licealistce, która poprzez próby udowodnienia swojej wyjątkowości szuka własnego miejsca na świecie, niejednokrotnie wyrzekając się swojego prawdziwego charakteru. Ciekawa pozycja o młodzieńczym buncie, która nikogo nie traktuje tylko z jednego punktu widzenia. Poza tym ani na moment nie korzysta z ckliwych chwytów, które tak bardzo charakteryzuję ten gatunek filmowy.

 

 

 

7. TAMTE DNI, TAMTE NOCE (CALL ME BY YOUR NAME)

Reż. Luca Guadagnino

Wolne tempo fabuły, leniwe niczym ukazane w obrazie włoskie lato lat osiemdziesiątych, daje czas nie tylko na podziwianie słonecznych widoków, ale przede wszystkim na wczucie się w wyjątkową historię o dojrzewaniu oraz odkrywaniu własnego ciała i tożsamości. Wybitna rola Timothée’go Chalamet, cudowne zdjęcia oraz poruszająca fabuła to tylko niektóre elementy, dla których warto zapoznać się z tym obrazem.

 

 

 

 

 

6. WYSPA PSÓW (ISLE OF DOGS)

Reż. Wes Anderson

Wes Anderson po raz kolejny udowadnia, że w dziedzinie kompozycji obrazu mało kto jest mu w stanie dorównać. Prosta historia o chłopcu poszukującym swojego psa ochroniarza jest pretekstem nie tylko do sparodiowania popkulturowego obrazu Japonii, ale również do powrotu do poklatkowej animacji i wyniesienia jej na kolejny poziom. Ponadto doskonały humor oraz doskonała oprawa muzyczna autorstwa Alexandra Desplat sprawiają, że seans to czysta przyjemność, do której chce się wracać.

 

 

 

 

5. WIEŻA. JASNY DZIEŃ

Reż. Jagoda Szelc

Poprzedni rok w polskim kinie obfitował w udane debiuty, ale ten jest wyjątkowy. Wielowymiarowe kino grozy toczące się w małej górskiej miejscowości, które można interpretować na różne sposoby, a ponadto wyróżniające się naturalnością dialogów oraz wybitnymi zdjęciami i ciekawym montażem. Jagoda Szelc swoim debiutem wywołała niemałe zamieszanie i jeżeli utrzyma swój poziom, ma szanse wpisać się złotymi literami w polskiej kinematografii.

 

 

 

 

4. CICHE MIEJSCE (A QUITE PLACE)

Reż. John Krasinsky

Może się wydawać dziwne, że ten film znalazł się tak wysoko w rankingu, ale wiele czynników usprawiedliwia ten wybór. Krasinski stworzył konsekwentny scenariusz, który nie popełnia typowych dla tego gatunku błędów, pozostawia wiele spraw w strefie domysłów, co potęguje grozę, a przede wszystkim stworzył postaci, którym się szczerze kibicuje. Jeden z największych sukcesów kasowych tego roku (w porównaniu do koszów produkcji) i jeden z najciekawszych horrorów ostatnich lat.

 

 

 

 

3. ZIMNA WOJNA

Reż. Paweł Pawlikowski

Podium otwiera najnowszy obraz Pawła Pawlikowskiego, który został bardzo ciepło przyjęty przez publikę nie tylko w Cannes. Przepiękny obraz o toksycznej miłości, w którym na pierwszym planie błyszczy nie tylko pierwszoplanowa para (Tomasz Kot, Joanna Kulig), ale przede wszystkim polska muzyka ludowa, która jeszcze nigdy nie wybrzmiała na ekranie z taką mocą. Film ponadto okraszony jest wybitnymi i ciekawymi zdjęciami Łukasza Żala. Obraz, który bez kompleksów może konkurować z innymi pozycjami na świecie oraz który może stanowić wspaniałą wizytówkę polskiej kultury

 

 

 

 

2. TRZY BILLBOARDY ZA EBBING, MISSOURI (THREE BILLBOARDS OUTSIDE EBBING, MISSOURI)

Reż. Martin McDonagh

Martin McDonagh stworzył opowieść, której nie powstydziłby się sam Tarantino. Wybitne kreacje aktorskie (Frances McDormand, Sam Rockwell, Woody Harrelson), charakterne postaci, twarde dialogi, a przede wszystkim historia o walce o poznanie prawdy. Nie ma tu kryształowych postaci, są tylko ludzie, którzy w akcie desperacji korzystają z różnych chwytów, do których potem ciężko się im przyznać. Ciekawa, wielowymiarowa i szczera historia, która zamiast prawić kazania skłania widza do refleksji.

 

 

 

 

1. NIĆ WIDMO (PHANTOM THREAD)

Reż. Paul Thomas Anderson

Paul Thomas Anderson słynie nie tylko z dbałości o najdrobniejsze szczegóły, ale również z nieprzewidywalności. Autor tak różnych od siebie obrazów, jak np. „Boogie Nights” i „Aż poleje się krew” tym razem opowiada historię o wybitnym londyńskim krawcu, którego idealnie poukładane życie zaczyna zmieniać się z powodu kobiety, którą poznał w trakcie wypoczynku w morskiej miejscowości. Niesamowicie wysmakowany obraz okraszony muzyką Jonny’ego Greenwooda to idealny przykład filmu artystycznie perfekcyjnego. Jeżeli faktycznie Daniel Day-Lewis nie zamierza więcej wracać do aktorstwa, to trzeba przyznać, ze z widownią pożegnał się w najlepszy możliwy sposób. Zdecydowanie najlepszy film półrocza.