„Kamerdyner” Filipa Bajona to jeden z tych ciekawych przykladów, gdzie z jednej strony wszystko zdaje się być zapięte na ostatni guzik, po czym okazuje się, że pomimo uwagi o czymś zapomniano.
W gruncie rzeczy ten film ma tylko jedną, poważną wadę, typową dla polskiego kina. Scenarzyści chcąc ująć jak najwięcej elementów, zapomnieli o tym, by spiąć je wszystkie w jakąś całość, w wyniku czego teoretyczna główna linia fabularna istnieje jedynie w strefie domysłów. Materiału było niemało, wszak przedstawiony został przekrój historii ziemi kaszubskiej od początku XX wieku aż do końca II Wojny Światowej, w której przeplatają się losy Kaszubów, właścicieli ziemskich itd. W efekcie wyszedł ciąg luźno połączonych ze sobą scen, które przedstawiają urywki danego momentu, z danego punktu widzenia, a to- biorąc pod uwagę prawie dwuipółgodzinny metraż- nie stanowi łatwego wyzwania przed widzem.
W pozostałych aspektach „Kamerdyner” prezentuje się widowiskowo. Przede wszystkim docenić należy scenografię i kostiumy, które nie tylko oddają klimat epoki, ale też wyglądają naturalnie, a postacie ani przez moment nie zdają się być wyciągnięte z balu kostiumowego. Film nie prezentowałby się jednak tak okazale, gdyby nie zdjęcia Łukasza Gutta, idealnie uwypuklające klimat danych scen. Nie można mieć również zastrzeżeń do strony aktorskiej. Szczególnie wyróżnić należy Janusza Gajosa oraz Adama Woronowicza, których postacie mają wyrazisty, mocny charakter. Można mieć uwagi co do wpływu czasu na ich wygląd, gdyż film obejmuje ponad czterdzieści lat, a przykładowo postać Gajosa się nie starzeje. Sama postać tytułowego bohatera (Sebastian Fabijański) nie jest źle odegrana, ale brak skupienia scenariusza na czymkolwiek sprawia, że zdaje się on być niejako zbędny.
Filip Bajon z jednej strony poradził sobie z wizualną stroną oraz potrafił pokierować aktorów, jednak w całym palnie stworzenia epickiego dzieła zabrakło miejsca na opowieść. Ani to przekrój przez społeczeństwo, ani dramat obyczajowy. Prezentowane sceny mogą interesować, ale po zakończonym seansie pozostanie mimo wszystko żal, że po raz kolejny przepuszczono materiał na wspaniały film.
7/10
Tytuł Oryginalny: Kamerdyner
Reżyseria: Filip Bajon
Rok Produkcji: 2018