Początek lat siedemdziesiątych- miasto Meksyk. Cleo wraz z siostrą służą w dość zamożnej rodzinie, w której wysztko zdaje się być na swoim miejscu. Kiedy jednak ojciec postanawia nie wracać, a Cleo zachodzi niespodziewanie w ciążę, zarówno pani domu jak i służka muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

© Netflix

Alfonso Cuarón nie często prezentuje swoje dzieła na ekranie, poświęcając wiele wysiłku na jak najlepsze dopracowanie każdego szczegółu. Dlatego tez kiedy nadchodzi czas premiery nowego filmu, zawsze zachwycają dbałością wykonania. Tak było w przypadku “Ludzkich Dzieci” i “Grawitacji”, które dzięki pracy Emmanuela Lubezkiego są wzorem sposobu kręcenia zdjęć. Nie inaczej jest w “Romie”, która jest najbardziej osobistym i autorskim dokonaniem meksykańskiego twórcy. Ponieważ Cuarón oprócz reżyserii odpowiadał również za zdjęcia, scenariusz i  montaż, można spojrzeć na ten obraz jak na kompletne dzieło jednego twórcy, który przelał swoje wspomnienia i przeżycia dokładnie w takiej formie, jaką sobie wyobraził. Jak zatem ta wizja się prezentuje?

Cuarón przede wszystkim szczególną uwagę zwraca na elementy życia codziennego, które w filmach zazwyczaj nawet nie stanowią tła. Fabuła powoli toczy się w charakterystycznych, długich ujęciach, które albo statycznie koncentrują się na danym punkcie w kadrze, albo powoli wodzą za niezdefiniowanym obiektem lub ruchem. “Roma” nie jest filmem, którego nadrzędną rolą jest opowiedzenie historii, a jej przedstawienie. Cuarón jednocześnie spogląda na wydarzenia i bohaterów okiem zarówno obiektywnym- nie oceniając ich oraz ukazując wszystkich i wszystko w takim samym świetle-, jak i wyidelizowanym, wyłuskując magię nawet z najczarniejszych chwil. Jest to film wymagający od widza niezwykłej cierpliwości, którą wynagradza niezwykłym pokazem wizualnym i uczuciowym, całkowicie wartym poświęconego czasu. 

© Netflix

“Roma” jest wybitnie wyreżyserowanym filmem, w którym znaczna ilość scen wymagała nie tylko precyzji w zgraniu aktorów i scenografii, ale również niezwykłej wizji, która spoiła wszystko w magiczny pokaz. Jednak nie tylko zdjęcia zasługują na szczegółną uwagę. W filmie pojawiają się elementy mniej wyeksponowane, dzięki którym imersja do ukazanego świata jest jeszcze pełniejsza. Jednym z takich zabiegów są choćby napisy, których czcionka różni się w zależności od tego, czy bohaterowie mówią po hiszpańsku czy w Mixtec, a których nie ma dla innych języków. W trakcie seansu może pojawić się myśl, że wiele scen nie zasługuje na otrzymaną oprawę, że jest to bardziej pokaz formy. Jednakże wraz z końcem seansu nie można oprzeć się wrażeniu, że zakończyło się właśnie coś wyjątkowego, co nie często się zdarza, a co zdecydowanie zsługuje na otrzymane zainteresowanie.

Trudno opisać w prosty sposób, jakim filmem jest “Roma”. Choć seans wymaga wiele od widza, to warto jednak spróbować, aby samemu się o tym przekonać. Magiczny, intymny i wyjątkowy eksperyment fabularny, który można uznać za jeden z najlepiej zrealizowanych obrazów ostatnich lat.

9/10 oraz Jeansowa Kurtka Uznania

Tytuł Oryginalny: Roma

Reżyser: Alfonso Cuarón          

Rok Produkcji: 2018