„Historia małżeńska” jest w pewnym sensie fenomenem. Film Noaha Baumbacha prowadzony jest sztampowo, w dodatku popełnionych zostaje kilka grzechów kompozycyjnych. Jednakże nie można pozostać obojętnym po seansie za przyczyną jednej potężnej zalety. Cóż takiego zatem stało się w tej produkcji, że potrafi zachwycić mimo wad?

Nicole (Scarlett Johansson) i Charlie (Adam Driver) po dziesięciu latach małżeństwa postanawiają się rozstać. Nicole pragnie otworzyć nowy rozdział życia jako niezależna od męża aktorka w Hollywood, Charlie natomiast rozwija z sukcesem swój teatr w Nowym Jorku. Choć początkowo ich droga do rozwodu zdaje się przebiegać przy obopólnym szacunku, to wszystko zaczyna się komplikować, kiedy Nicole otrzymuje kontakt do prawniczki Nory (Laura Dern). Charlie stojąc w obliczu utraty praw do opieki nad synem musi zdecydować się na odważne kroki.

© Netflix

Zaczynając od wad, pominę szczegół, że historia przebiega w bardzo klasyczny sposób, i to w dodatku niezbyt umiejętnie. Przede wszystkim pojawiają się tu nie tyle wątki, co sceny, które tylko w teorii służą opowieści, nie wnosząc jednak do niej żadnych konsekewncji. Doskonałym tego przykładem jest wizyta sądowego eksperta, który miał wydać opinie na temat Charliego opieki nad synem. Choć ta scena trwa dość długo i obfituje w niezbyt pomyślne dla ojca zdarzenia, to w dalszej części filmu nie ma żadnego odniesienia do wyniku ekspertyzy (nie tylko w przypadku ojca, ale również i matki). Choć to najbardziej widoczny przykład, to nie brakuje niestety też mniejszych. Ponadto Baumbach często silił się na artystyczne zwizualizowanie powstającej między Charliem a Nicole przepaści, która swoją łopatologią wręcz poraża.

© Netflix

W związku z powyższym „Historia małżeńska mogłaby przepaść jako zwykły średniak, jednakże tym razem zdarzył się pewien cud, który uratował tę produkcję. A jest nią mianowicie gra aktorska. Driver i Johansson nie tylko wykreowali wiarygodne postaci, ale też zawładnęli ekranem, spychając na bok wszelkie niedociągnięcia. Niesamowite jest to, jak wiele emocji i życia ta dwójka była w stanie włożyć w tę teoretycznie skazaną na zapomnienie produkcję, która w oczach wielu wzrosła do rangi jednej z najlepszych w roku.

„Historia małżeńska” jest przykładem tego trudnego do oceny rodzaju filmu, który cierpi na znaczące błędy, a jednak jest w stanie poruszyć dzięki doskonałym aktorom. Bilans tym razem wyszedł na korzyść, ale twórcy powinni pamiętać, że takie szczęście nie zawsze się zdarza.

7/10

Tytuł Oryginalny: Marriage Story

Reżyseria: Noah Baumbach

Rok Produkcji: 2019